Przejdź do treści

Zadaniem szkoły w świetle założeń reformy oświatowej jest stworzenie uczniom warunków niezbędnych do osiągnięcia użytecznych i koniecznych umiejętności, które umożliwiają im sprawne funkcjonowanie w życiu zawodowym i zmieniającym się świecie. Pociąga to za sobą konieczność zwalczania niepowodzeń i ich skutków. Pojęcie niepowodzenia można zdefiniować, za Janem Konopnickim, jako stan, w jakim znalazło się dziecko na skutek rozbieżności między wiadomościami, umiejętnościami i nawykami faktycznie opanowanymi przez niego, a założeniami programowymi dotyczącymi nauczania i wychowania .

Wincenty Okoń wyróżnia niepowodzenia ukryte i jawne. O niepowodzeniach jawnych mówi się wówczas, gdy braki w wiadomościach i umiejętnościach ucznia zostały przez szkołę dostrzeżone, zaś o niepowodzeniach ukrytych wtedy, gdy szkoła o brakach tych nie wie lub też z rozmaitych powodów nie znajdują one wyrazu w złych ocenach, które uczeń otrzymuje. Zazwyczaj pierwszym wyraźnym sygnałem ujawniania się niepowodzeń są oceny niedostateczne, chociaż świadczą już one o faktycznie zaawansowanym stopniu tego złożonego zjawiska. Dalszym sygnałem jego nasilania się jest powtarzanie klas, prowadzące do opóźnienia szkolnego, a ostatnim, najpoważniejszym - przerwanie nauki szkolnej.

W literaturze pedagogicznej bardzo wyraźnie akcentuje się fakt, że należy jak najwcześniej dostrzegać pierwsze symptomy trudności, nie czekając, aż przekształcą się one w niepowodzenia.

 

 

Fazy rozwoju niepowodzeń szkolnych

W toku procesu, jakim jest niepowodzenie, można zaobserwować z jednej strony naturalny wzrost braków w wiadomościach, a z drugiej - zmiany w zachowaniu się dziecka, czyli symptomy psychologiczne. Te ostatnie stały się dla Czesława Kupisiewicza, podstawą do podziału tego procesu na cztery fazy rozwoju niepowodzeń.

W fazie początkowej braki w wiadomościach są niedostrzegalne dla nauczycieli, rodziców, a czasem nie zdaje sobie sprawy z nich uczeń. Wtedy właśnie pojawić się mogą pierwsze symptomy niezadowolenia ze szkoły, które są wynikiem tego, że uczeń czegoś nie rozumie na lekcji, nie może nadążyć za jej tokiem. Gdy braki w wiadomościach będą narastać, przychodzą symptomy psychologiczne, już dostrzegalne, w postaci braku chęci do nauki i zainteresowania na lekcjach. Za każdym objawem niechęci kryje się brak sukcesu lub konkretne niepowodzenie szkolne.

Druga faza niepowodzeń to już zaawansowane braki w wiadomościach, chociaż dziecko uchodzi za dobrego ucznia. Na tym etapie ucieka się do różnych "uczniowskich sposobów oszustwa" np. odpisywanie przed lekcją zadań domowych.

Te dwie fazy wg. Okonia to okres ukrytego niepowodzenia, kolejne fazy przebiegają już jawnie.

W trzeciej fazie pojawiają się oceny niedostateczne, a dziecko często wycofuje się, zamyka w sobie, twierdzi: "nie mogę", "nie potrafię", "nie dam rady". Niechęć do szkoły graniczy z nienawiścią, która początkowo skrywana, objawia się ucieczkami z lekcji, wagarowaniem, a potem już otwartym buntem przeciw autorytetom, agresywnością.

Czwarta faza niepowodzeń to oficjalne stwierdzenie niepowodzenia w nauce przejawiające się pozostawieniem ucznia w tej samej klasie na drugi rok.

Drugoroczność w literaturze pedagogicznej nie ma wielu zwolenników. Traktowana jest jako chwyt organizacyjny, który nie zapobiega rozwojowi zaburzeń, nie poprawia samopoczucia, a więc nie jest środkiem profilaktycznym. Tylko niektórzy traktują drugoroczność jako terapię, która pozwala uczniom wyrobić w sobie ambicje zdobywania osiągnięć w nauce poprzez lepsze stopnie. Teza taka ma jednak wielu przeciwników, którzy wszelkie dane tego typu traktują jako iluzoryczne i pozorne.

 

Przyczyny niepowodzeń szkolnych

Badacze analizujący przyczyny szeroko rozumianych niepowodzeń szkolnych różnią się zarówno co do oceny znaczenia, jakie przypisują określonym kompleksom tych przyczyn, jak i co do tego, jaka jest liczba tych przyczyn.

Jan Konopnicki wymienia następujące kompleksy przyczyn niepowodzeń szkolnych:

a) intelektualne

b) emocjonalne

c) społeczne

d) szkolne.

Według niego przyczyny niepowodzenia w nauce nie tkwią głównie w brakach intelektualnych. Na pierwszy plan wysuwają się przyczyny społeczne, później silnie z nimi powiązane przyczyny emocjonalne, a dopiero na końcu intelektualne.

Czesław Kupisiewicz przyczyny niepowodzeń widzi w trzech czynnikach:

a) społeczno-ekonomicznych - warunki materialne rodziny, wykształcenie rodziców, atmosfera panująca w domu;

b) biopsychicznych - inteligencja ucznia, jego uzdolnienia, temperament, cechy charakteru, stan zdrowia, procesy poznawcze, emocjonalne;

c) pedagogicznych - błędy tkwiące w pracy nauczyciela (np. merytoryczne, metodyczne, nieznajomość uczniów, brak właściwej opieki nad nimi) oraz błędy niezależne od nauczyciela (zła organizacja pracy szkoły, treści nauczania nie przystosowane do potrzeb i zainteresowań uczniów, nadmierne wymagania programowe).

Mimo wyróżnienia tych grup Kupisiewicz traktuje zjawisko niepowodzeń jako bardzo złożone i uwarunkowane wieloma zazębiającymi się przyczynami.

Inne ujęcie przyczyn prezentuje Z.Skorny. Według niego niepowodzenia można klasyfikować według objawów, wyróżniając uczniów mających trudności w zakresie różnych przedmiotów, uczniów z trudnościami w wypowiedziach ustnych lub pracach pisemnych, wreszcie uczniów mających kłopoty na przedmiotach teoretycznych lub praktycznych.

Można też uwzględnić kryterium rozwojowe i wyodrębnić uczniów z niepowodzeniami w różnych poziomach klas, typach szkół czy poszczególnych okresach rozwoju psychologicznego.

Niepowodzenia wg. Skornego mogą mieć swoje źródła w niedoborach rozwojowych, obniżonej sprawności umysłowej, braku motywacji, przewlekłych schorzeniach i defektach organicznych.

Dla Skornego ważna jest motywacja uczenia się, która stymuluje ucznia, pobudza do wysiłku i osiągania coraz lepszych wyników. Brak motywacji powoduje, że uczeń zbyt mało czasu poświęca na naukę, wykonywanie prac domowych, a na lekcjach liczy na swój spryt i podpowiedzi kolegów. Proces motywacji często ma podłoże fizjologiczne. Zachodzące przemiany hormonalne, intensywny rozwój fizyczny powodują obniżenie sprawności umysłowej ucznia, który szybko się męczy, ma osłabioną pamięć, trudności z koncentracją uwagi. Uczucia, szczególnie w okresie dojrzewania są bardzo intensywne, zmienne, budzą się zainteresowania seksualno-erotyczne, co często niekorzystnie wpływa na osiągane wyniki w nauce.

Brak motywacji wynikać też może z przekonania o braku pomyślnych perspektyw życiowych, błędów wychowawczych (nadmierny liberalizm, zbyt duże wymagania).

Halina Spionek wyróżnia następujące przyczyny trudności i niepowodzeń w nauce:

a) biologiczne (dziedziczność, chromosomopatia, uszkodzenia układu nerwowego);

b) społeczne (nieprawidłowa struktura rodziny i jej wewnętrzna atmosfera, uzależniona od właściwości psychicznych rodziców, błędy wychowawcze rodziców, wadliwe oddziaływanie dydaktyczno-wychowawcze szkoły);

c) biopsychiczne - czyli "przyczyny tkwiące w dziecku" (defekty, np. wady wzroku, słuchu; deficyty rozwojowe, np. obniżenie inteligencji; zespoły objawowe, np. nadpobudliwość, zahamowanie, zaburzenia mowy; schorzenia, np. reumatyzm, epilepsja, nerwica; obniżony poziom motywacji do nauki; zaburzenie rozwoju uczuciowego).

H. Spionek zwraca szczególną uwagę na rolę opóźnień rozwoju poszczególnych funkcji percepcyjno-motorycznych oraz ich wzajemnych układów w powstawaniu trudności i niepowodzeń w nauce. Deficyty te sprawiają, iż większość uczniów z niepowodzeniami szkolnymi to uczniowie o rozwoju nieharmonijnym, a nie globalnie opóźnionym. Należą do nich zaburzenia:

- struktury i funkcji analizatora wzrokowego,

- struktury i funkcji analizatora słuchowego,

- rozwoju mowy,

- rozwoju ruchowego,

- procesu lateralizacji.

Zaburzenia spostrzegania przejawiają się nieprawidłową analizą i syntezą wzrokową - uczeń rozumiejąc znaczenie litery i cyfry jako symbolu, nie potrafi prawidłowo posługiwać się nimi, nie potrafi różnicować kształtów znaków graficznych, ma też problemy z zapamiętywaniem i odwzorowywaniem na podstawie modelu lub z pamięci, a co za tym idzie - ma kłopoty z pisaniem i czytaniem.

Przejawem zaburzenia percepcji słuchowej (nierzadko występującego wraz z zaburzeniami mowy czy też myślenia słowno-pojęciowego) są trudności w czytaniu i pisaniu ze słuchu, zamiana głosek dźwięcznych na bezdźwięczne, nieprawidłowe zmiękczanie, nieodróżnianie "j" od "i" i samogłosek nosowych od zespołów dźwiękowych, niemożliwość powtórzenia trudnych słów, a jeśli już się nauczą to łatwo je zapominają. Z obniżeniem analizy i syntezy słuchowej łączy się zazwyczaj gorsza pamięć słuchowa. Uczniowie wolniej uczą się tabliczki mnożenia, gorzej zapamiętują wiersze, maja trudności z nauką języków obcych, mniej korzystają z wykładów, chętniej uczą się z książek, mają kłopoty ze zrozumieniem toku lekcji, nie "dociera" do nich wiele wyjaśnień i poleceń nauczyciela.

Dziecko z tego typu zaburzeniami może w przeciwieństwie do dziecka ogólnie niedorozwiniętego "nadrobić" swoje braki i stać się w przyszłości dzieckiem umysłowo pełnowartościowym. Dynamika rozwoju tych dzieci zależy jednak w dużej mierze od warunków wychowawczych, jakie im stworzymy. Dlatego też szybkie i właściwe rozpoznanie opóźnienia rozwoju słowno - -pojęciowego ma ogromne skutki praktyczne. Pozwala bowiem na wczesne rozpoczęcie dostosowanego do właściwości tych dzieci systemu reedukacji.

Oprócz sprawnego wzroku, słuchu i mowy, na wyniki nauczania ma również wpływ rozwój ruchowy i związany z nim proces lateralizacji. Uczniowie z takimi zaburzeniami mają problemy nie tylko w pisaniu i czytaniu, ale także na lekcjach wychowania fizycznego, plastyki, techniki.

Inną grupę przyczyn niepowodzeń stanowią zaburzenia stanu zdrowia i kalectwo. Niektóre choroby (układu oddechowego, krążenia) wywołują stany zmęczenia, senność, zaburzenia pamięci, koncentracji uwagi. Towarzysza temu stany lękowe o własne zdrowie i życie oraz powodzenie w nauce, czy dalsze plany życiowe. Choroby są też przyczyną częstych nieobecności w szkole, a powstałe braki w wiadomościach i umiejętnościach sprzyjają odnoszeniu niepowodzeń.

Wspomniane wcześniej kalectwo, pod postacią różnych defektów odróżniających ucznia od otoczenia jest przyczyną poczucia niższej wartości, zaniżonej samooceny, powstawania zaburzeń emocjonalnych. Poważnie upośledzona czynność ruchowa uniemożliwia udział w życiu grupy rówieśniczej, co pogłębia u dziecka poczucie inności. Defekty wyglądu zewnętrznego szczególnie przeżywa młodzież w okresie dorastania, kiedy to niezaakceptowany własny wygląd stwarza lęki, niepokój, izolację od grupy, co na zasadzie błędnego koła pogłębia zahamowania i obawę przed dezaprobatą.

Aspekt przyczyn niepowodzeń szkolnych potraktowany został tak szeroko ze względu na wysoką rangę tego problemu w rozpoznaniu źródła trudności szkolnych, znaczenie dla postawienia prawidłowej diagnozy i prowadzonej potem terapii.

 

 

Metody i środki walki z niepowodzeniami.

Czesław Kupisiewicz wszelkie czynności mające na celu ograniczenie rozmiarów niepowodzeń podzielił na trzy grupy:

a) czynności zmierzające do zapobiegania powstawaniu zaległości w opanowanym przez uczniów materiale - czynności profilaktyczne;

b) czynności mające na celu możliwie wczesne wykrywanie zaległości - czynności diagnostyczne;

c) czynności, których celem jest likwidowanie zaległości - czynności terapeutyczne.

 

PROFILAKTYKA

Rezultaty pracy pedagogicznej zależą od wielu czynników, które tworzą warunki niezbędne do przyswojenia wiedzy i umiejętności w taki sposób, by nie powstały w nich luki, a potem niepowodzenia. Wiele zależy od pedagogów. Nauczyciel, gdy chce skutecznie organizować wychowanie i nauczanie musi znać swoich uczniów, mieć informacje dotyczące ich psychiki, zainteresowań, warunków życia, sytuacji rodzinnej i środowiska, w którym żyje, możliwości rozwoju intelektualnego. Musi też tak sprawować nad uczniami opiekę, by czuli się oni bezpieczni, akceptowani, zrozumiani.

Nauczyciel musi prawidłowo organizować proces uczenia, stosować różne metody i techniki dostosowując je do potrzeb, możliwości i oczekiwań uczniów. W tradycyjnym modelu nauczania nauczyciel jest w centrum, prowadzi i odpowiada za proces uczenia się.

Alternatywnym modelem jest model poszukujący, gdzie nauczyciel stwarza warunki, a uczniowie samodzielnie zdobywają wiedzę i umiejętności. Sprzyja temu praca grupowa, w czasie której uczniowie twórczo i aktywnie współpracują ze sobą w rozwiązywaniu problemów. Nauczyciel wspiera proces uczenia się, zachęca do poszukiwań, dokonywania własnych odkryć, raczej stawia pytania niż podaje gotową wiedzę. Umożliwia uczniom uczenie się przez doświadczenie i działanie. Pomocne są w tym różne tzw. aktywizujące metody nauczania m.in. burzy mózgów, kuli śnieżnej, puzzli, mapy pojęć i innych.

Wspomniane wcześniej nauczanie w grupach stwarza uczniom wiele korzyści:

- zwiększa poczucie bezpieczeństwa,

- poprawia relacje między nimi,

- nie stresuje, a stymuluje,

- zachęca do współpracy i refleksji,

- stwarza poczucie akceptacji, przynależności do grupy dzieciom mniej zdolnym,

- daje możliwość osiągania lepszych wyników niż w pojedynkę.

Nauczanie, aby było efektywne, jest nie lada sztuką. Wymaga znajomości praw rządzących procesem uczenia się, wiedzy merytorycznej, pedagogicznej, psychologicznej, zasad komunikacji interpersonalnej, najnowszych aktywnych metod pracy w grupie i znajomości potrzeb uczniów i umiejętności stwarzania takiego klimatu, który wzbudzałby w uczniu motywacje do twórczego działania.

Niezbędnym w profilaktyce jest też:

- systematyczna kontrola osiągnięć uczniów,

- koordynacja pracy nauczycieli różnych przedmiotów,

- współpraca rodziców ze szkołą,

- jawny, obiektywny, motywujący, wspierający rozwój ucznia szkolny system oceniania.

Systematyczne stosowanie wymienionych form działania przyczynić się może do osiągnięcia przez uczniów korzystnych rezultatów i zmniejszenia niepokojącego problemu niepowodzeń szkolnych. Pozytywne wyniki osiągane przez ucznia w szkole są jednym z warunków uzyskania przez niego dobrego samopoczucia, akceptacji w środowisku rówieśniczym a w przyszłości zorganizowania udanego życia osobistego i rodzinnego.

 

DIAGNOZA PEDAGOGICZNA

Oprócz znajomości przyczyn niepowodzeń nauczyciel powinien dysponować umiejętnością postawienia trafnej diagnozy, bo wyznacza ona kierunki działań reedukacyjnych. Wrażliwość nauczyciela na problemy szkolne powinna odzwierciedlać się w codziennej działalności pedagogicznej przez stosowanie właściwych technik diagnostycznych. Najstarsza jest ocena na podstawie "pierwszego wrażenia", kiedy to przy pierwszym zetknięciu z nowym człowiekiem doznajemy podświadomych wrażeń i wyrabiamy sobie ułamkowy pogląd na jego temat. Trafność takiej oceny zależy od dotychczasowych doświadczeń, rodzaju sytuacji, a opiera się głównie na analogii podobnych przeżyć. Istnieje tu jednak wysoka subiektywność i możliwość pomyłek, więc nie może być podstawą w działaniach wychowawczych. Korygowanie "pierwszego wrażenia" dokonuje się przez analizę uczniowskich wytworów, obserwacje, ankiety, wywiady.

Analizując wytwory uczniowskie nauczyciel wyrabia sobie sąd o umiejętnościach, rozumowaniu, postawach, przeżyciach i uczuciach uczniów. Dostrzega braki i szuka przyczyn.

Jeszcze pełniejszą wiedzę o dziecku daje obserwacja. Nauczyciel z racji długiej opieki nad uczniami ma korzystna sytuację dla poznania ucznia tą metodą. Zwrócić może uwagę na jego rzeczywiste wady, zalety, skłonności, zainteresowania czy niepowodzenia. Obserwować musi jednak w sposób przemyślany, wiedzieć: co?, w jaki sposób?, jak to utrwalać? i jak interpretować zebrane dane, bo każdy zarejestrowany objaw, jako wynik przeżyć i doświadczeń ucznia wymaga wyjaśnienia.

Z. Skorny podaje, że prawidłowa obserwacja powinna zawierać:

a) konkretne fakty,

b) opis zachowań w różnych sytuacjach,

c) zmiany zachodzące w zachowaniu się obserwowanego.

Należy jednocześnie unikać ogólnikowości, przedwczesnych wniosków, stosowania niewłaściwych pojęć psychologiczno-pedagogicznych.

Można stosować obserwacje różnego typu. T. Nowacki wyróżnia obserwacje:

a) całościowe lub wycinkowe,

b) systematyczne lub dorywcze,

c) okresowe lub ciągłe.

Wspomniana wcześniej kolejna metoda - wywiad - to rodzaj zaplanowanej wcześniej rozmowy z badaną osobą lub inną na jego temat.

Dzięki odpowiednio sprecyzowanym pytaniom można poszerzyć wiedzę o środowisku rodzinnym ucznia, jego zdrowiu, cechach psychicznych czy różnych zachowaniach.

Ankiety i kwestionariusze, w odróżnieniu od wywiadu są skierowane jednocześnie do wielu osób, a badacz nie uczestniczy bezpośrednio w zbieraniu danych. Przygotowuje wcześniej zestawy pytań, na które badani odpowiadają w formie pisemnej. Ankiety stosuje się najczęściej w badaniach masowych, ale analizowane oddzielnie mogą dostarczyć danych dotyczących jednostki.

Kwestionariusze są w odróżnieniu od ankiet bardziej wystandaryzowane i stosowane do badania określonych cech osobowości.

Bardzo modną ostatnio metodą są techniki socjometryczne, które polegają na zadawaniu pytań badanemu i wyciąganiu wniosków z odpowiedzi.

Dane uzyskane tą drogą pozwalają poznać spójność grupy, zjawiska w niej występujące i pozycję badanego ucznia.

Zebrane dzięki tym technikom dane o uczniu z niepowodzeniami pozwolą na sprecyzowanie rodzaju i przyczyn niepowodzeń oraz zastosowanie adekwatnych zabiegów terapeutycznych.

Diagnoza terapeutyczna może mieć różną formę:

a) indywidualna - gdy jeden nauczyciel stara się wykryć luki,

b) zbiorowa - gdy przy badaniu problemu współpracuje wielu pedagogów.

W praktyce szkolnej do diagnozowania niepowodzeń przydatne są testy mierzące osiągnięcia uczniów oraz testy psychologiczne, które przez nauczycieli są stosowane rzadko, głównie ze względu na brak wiedzy na tan temat i odpowiednich narzędzi badawczych. Stąd konieczność współpracy z pedagogiem i psychologiem szkolnym, którzy często mają decydujący głos przy stawianiu diagnozy i określaniu rodzaju postępowania terapeutyczno -

-wychowawczego, prowadzonego potem głównie przez nauczyciela.

 

TERAPIA PEDAGOGICZNA

Zabiegi terapeutyczne stosowane po postawieniu diagnozy zmierzają do wyeliminowania przyczyn i skutków niepowodzeń szkolnych.

Terapia pedagogiczna może być indywidualna (dotyczy poszczególnych uczniów) lub zbiorowa (obejmuje grupy uczniów z niepowodzeniami podobnego rodzaju). Może być to terapia szczegółowa (usunięcie braków z jednego przedmiotu) lub całościowa.

W terapii indywidualnej najlepsze efekty dają:

a) różnorodne sposoby powtarzania i utrwalania materiału, które zmuszają do opanowania wiedzy już poznanej ale jeszcze nie przyswojonej,

b) częste odpytywanie uczniów wykazujących braki poprzez różne formy kontroli jego pracy i ciągłą aktywizację,

c) indywidualne ćwiczenia na lekcji i prace domowe (zadania retrospektywne z dawniej przerobionego materiału),

d) dodatkowe zadania, ćwiczenia (tzw. zadania wyrównawcze), których treść dostosowana jest do rodzaju wykrytych luk.

W przypadku konieczności zastosowania terapii zbiorowej Kupisiewicz poleca:

a) zajęcia w zespołach samopomocy koleżeńskiej,

b) zajęcia w zespołach wyrównawczych,

c) nauczanie programowane.

Inni autorzy proponują zastosowanie następujących form działania:

a) wdrażanie uczniów do poznania technik pracy umysłowej,

b) stosowanie częstej kontroli zadawanych prac,

c) urozmaicanie zajęć dydaktycznych,

d) preferowanie nagród i aprobaty wobec uczniów z niepowodzeniami,

e) zapewnienie dziecku możliwości wyboru formy odpowiedzi,

f) rozkładanie materiału na części i tzw. ich "zaliczanie",

g) indywidualizowanie wymagań,

h) wyjaśnianie dziecku i jego rodzicom jak przezwyciężać trudności,

i) stopniowe ośmielanie poprzez powierzanie prostych zadań do wykonania,

j) włączanie do zabawy,

k) życzliwą pomoc w codziennych sytuacjach.

Wszystkie wymienione wyżej "czynności naprawcze" są ze sobą bardzo ściśle związane, a nawet wzajemnie uwarunkowane. Nie można stosować terapii pedagogicznej bez równoczesnego powiązania jej z zabiegami diagnostycznymi. Równie silne powiązania istnieją między profilaktyką a diagnozą i profilaktyką a terapią.

Poprawa wyników nauczania wymaga więc od nauczycieli nie tylko zwiększonego nakładu pracy z uczniami, lecz przede wszystkim zróżnicowania stosowanych zabiegów profilaktycznych, diagnostycznych i terapeutycznych w zależności od szczebli i przedmiotów nauczania.

 

Charakterystyka ucznia z głębokim obustronnym niedosłuchem.

 

Wojtek W. - wiek 16 lat, I klasa LO.

Oboje rodzice chłopca maja wykształcenie wyższe techniczne. Ojciec jest właścicielem zakładu usługowego - naprawa RTV, matka przestała pracować gdy Wojtek skończył 3 lata. Chłopiec ma brata - Grzegorza (19 lat), który rozwija się prawidłowo, obecnie jest absolwentem LO i będzie zdawał na studia ekonomiczne.

Warunki materialne i mieszkaniowe rodziny są przeciętne. Wojtek z bratem zajmuje wspólny pokój, ale ma własne miejsce do nauki i spania. Z bratem jest w silnym związku emocjonalnym, mówi o nim, że jest jego najlepszym przyjacielem.

Rodzina żyje w zasadzie zgodnie, chociaż ojciec jest rygorystyczny i surowy, ale matka należy do osób otwartych, łagodnych. Niekiedy występują kłótnie między rodzicami dotyczące problemów wychowawczych związanych z Wojtkiem, wynikające z różnicy usposobień. Oboje rodzice otaczają dzieci troskliwie opieką, jednakże Wojtek uczuciowo bardziej związany jest z matką.

Chłopiec urodził się z drugiej, prawidłowej ciąży. Poród odbył się bez komplikacji. Niestety około drugiego miesiąca życia Wojtka rodzice zauważyli, że dziecko nie reaguje na wszelkie odgłosy zewnętrzne. Po szczegółowych badaniach okazało się, że Wojtek wrodzony, głęboki niedosłuch obustronny spowodowany uszkodzeniem w czasie ciąży ośrodków słuchowych zawartych w korze mózgowej.

Matka chłopca nie chciała, aby uczył się on języka migowego, zaczął więc korzystać z aparatu słuchowego, a od drugiego roku życia systematycznie, nierzadko codziennie, jeździli do Poradni Foniatrycznej i Poradni Logopedycznej w Gdańsku. Często korzystali też z wczasów rehabilitacyjnych dla dzieci z wadą słuchu. Dodatkowo bardzo dużo i ciężko matka pracowała z synem w domu - dlatego też zrezygnowała z pracy zawodowej.

Wojtek już od dzieciństwa był ciekawy świata i bardzo ambitny. Z chęcią uczył się mówić, pisać i czytać. Dzięki ciężkiej pracy matki mógł chodzić do przedszkola i szkoły dla dzieci pełnosprawnych. Już w wieku 7 lat umiał czytać, chociaż jego wymowa była i jest niewyraźna. U Wojtka występuje zaburzenie mowy - dyslalia, czyli bełkotanie, polegające na niemożności prawidłowego wymawiania dźwięków: z,s,sz,ch,r,g,k,n. Co za tym idzie podczas pisania chłopiec popełnia błędy typu: zamiana spółgłosek dźwiękowo podobnych b-p,

d-t, g-k. Chłopiec jest jednak sprawny manualnie i fizycznie. Bardzo ładnie rysuje, maluje, dobrze pływa, trenuje karate (będzie brał udział w pokazach tegorocznych Mistrzostw Europy), interesuje się komputerami, elektroniką i matematyką.

Wielokrotne badania w Poradni dla Dzieci i Młodzieży z Wadami Słuchu dowodzą, że rozwój umysłowy Wojtka odbywa się prawidłowo, na poziomie inteligencji wysokiej, charakteryzuje się także wysokim poziomem uogólniania i klasyfikacji oraz dobrą spostrzegawczością.

Chłopiec posiada temperament sangwiniczny - reakcje są szybkie, silne, ale krótkotrwałe. Jego osobowość można określić jako ambiwertywną o wysokim poziomie neurotyzmu. W kontaktach z ludźmi jest otwarty, chętny do współpracy, wrażliwy, ale bardzo ruchliwy, nadpobudliwy, niecierpliwy.

W przeszłości miał kłopoty z nawiązywaniem przyjaźni z rówieśnikami, niejednokrotnie dokuczali mu i wyśmiewali się z niego.

Chłopiec ma tez żal do nauczycieli ze szkoły podstawowej. Nie starali się oni zrozumieć jego, byli w stosunku do Wojtka niecierpliwi, nie wyrażali chęci pomocy mu, wielokrotnie nie chcieli wysłuchać chłopca po sytuacji konfliktowej jego z kolegami, którzy to zrzucali winę za swoje złe zachowanie na Wojtka. Przynosił więc do domu w dzienniczku liczne uwagi. W klasie szóstej opisane wyżej sytuacje nasiliły się (wynikało to m.in. z przejścia starszego brata do liceum - nie miał już kto Wojtka bronić). Chłopiec stał się bardzo nerwowy, płaczliwy, miał częste bóle głowy. Rodzice postanowili przenieść syna do innej klasy. Jednakże nie przyniosło to znacznej poprawy, chłopiec bowiem nadal obracał się w tym samym środowisku. Z roku na rok jego oceny były coraz gorsze. Pierwszą klasę ukończył ze średnią 5,0, w klasie szóstej uzyskał na koniec roku już tylko 4,1, w klasie ósmej - 4,3.

 

 

Przyczyny niepowodzeń ucznia, diagnoza i terapia jego niepowodzeń szkolnych.

 

Wojtek W. naukę w LO rozpoczął w roku szkolnym 1998/99. Nie zdawał egzaminów wstępnych, otrzymał skierowanie do szkoły średniej z Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej.

Szkoła nasza jest otwarta na uczniów kierowanych przez Poradnię, Dyrekcja szkoły nigdy nie odmawia im. Na każdym poziomie jest u nas kilka takich osób.

Ja również nie wahałam się z przyjęciem Wojtka do swojej klasy. Od razu w czerwcu zapoznałam się z orzeczeniem z Poradni oraz kartą zdrowia ucznia. Z danych zawartych tam dowiedziałam się o stanie zdrowia, rodzaju wady słuchu Wojtka, jego inteligencji, osobowości, temperamencie.

Pierwszego dnia nauki nawiązałam kontakt z rodzicami chłopca. Przeprowadziłam z matką (ojciec nie przyszedł) wywiad, dzięki któremu poznałam bliżej sytuację Wojtka w domu, warunki materialne rodziny, warunki chłopca do pracy i wypoczynku, relacje między członkami rodziny. Matka opowiedziała mi o wcześniejszym i obecnym stanie zdrowia fizycznego i psychicznego syna, jej pracy z Wojtkiem od chwili zorientowania się o jego prawie całkowitej głuchocie, kłopotach w nauce, zachowaniu się w szkole i poza nią, zainteresowaniach, upodobaniach, stosowanych dotychczas zabiegach w celu zlikwidowania opóźnień w nauce, skuteczności poszczególnych zabiegów, przewidywanej dalszej pracy z Wojtkiem w domu. Omówiłyśmy także metody pracy z chłopcem w szkole średniej. Miał on uczęszczać na lekcje normalnym trybem nauczania.

Okazało się, że matka zrobiła wszystko co było możliwe, aby chłopiec mógł normalnie funkcjonować w otaczającym go świecie, chodzić do przedszkola i szkoły dla dzieci pełnosprawnych. Nie chciała uczyć go języka migowego, wolała, aby nosił aparat słuchowy i nauczył się odczytywać słowa z ruchu warg.

Po niezliczonej ilości wyjazdów do Poradni Foniatrycznej i Poradni Logopedycznej w Gdańsku i żmudnej, systematycznej pracy matki z Wojtkiem w domu, chłopiec w wieku 7 lat zaczął czytać i nigdy w szkole nie miał z tym problemów. W początkowym stadium nauki pisania czynność ta sprawiała mu kłopoty. Obecnie problemy ma tylko z pisownią słów trudnych, nie znanych mu.

O wiele gorzej jest z wymową u Wojtka. Występuje u niego zaburzenie mowy w postaci bełkotania (dyslalia) pochodzenia słuchowego. Przez cały okres szkoły podstawowej uczęszczał do Poradni Logopedycznej i jego mowa poprawiała się z roku na rok.

Następnym krokiem, który zrobiłam była rozmowa z dzieckiem. Starałam się stworzyć taką atmosferę, która pozwoliła mi nawiązać dobry kontakt z chłopcem, wzbudzić w nim zaufanie i wywołać pozytywne nastawienie do dalszego toku badań. Zachowanie Wojtka było bardzo otwarte, nie odmawiał odpowiedzi na zadawane pytania, z chęcią opowiadał o sobie, rodzinie, kolegach i nauczycielach ze szkoły podstawowej.

Po tych rozmowach spotkałam się z wszystkimi nauczycielami mającymi uczyć w mojej klasie i przedstawiłam sytuację Wojtka. Okazali zrozumienie i chęć współpracy.

Następnie rozmawiałam ze szkolnym pedagogiem i psychologiem. Pani pedagog uznała, że będzie systematycznie spotykać się z chłopcem.

Rozmawiałam także z uczniami klasy, przedstawiłam sytuację Wojtka i poprosiłam o traktowanie go życzliwie, ale bez ostentacyjnego współczucia i wytykania mu ułomności.

Wojtek zaczął uczęszczać na wszystkie lekcje z wyjątkiem muzyki i języków obcych. Ale okazało się, że jeżeli w przyszłości chciałby zdawać maturę, to musi uczyć się chociaż jednego języka obcego. Po rozmowie z rodzicami wystąpiliśmy o indywidualny tok nauki z języka rosyjskiego.

Przez pierwsze dwa miesiące nauki obserwowałam ucznia na swoich lekcjach i na przerwach, rozmawiałam z nauczycielami, pedagogiem, śledziłam oceny jakie zaczął otrzymywać. Okazało się, że Wojtek z dnia na dzień stawał się coraz bardziej nerwowy, niecierpliwy, arogancki. Na lekcjach okazywał bardzo małe zainteresowanie przerabianym materiałem, chociaż nauczyciele starali się stawać tak, aby Wojtek widział ich usta, gdy mówili. Chłopiec na każdej lekcji siedział w pierwszej ławce z osobą, która bardzo wyraźnie pisze, aby mógł korzystać z jej notatek. Jednak w coraz mniejszym stopniu korzystał on z lekcji. Zaczął przeszkadzać, spóźniać się lub w ogóle nie przychodził na lekcje.

Podczas jednej z rozmów z pedagogiem opowiedział, że ojciec często go bije, ale gdy miał pokazać ślady uderzeń stwierdził, że w tej chwili takich nie ma. Gdy na jednej z lekcji dostał tak silnego ataku bólu głowy, że nie mógł poruszać szyją, poprosiłam ojca chłopca na rozmowę. Ojciec nie wykazywał chęci do szczerej rozmowy - stwierdził, że Wojtek musi sam poradzić sobie z kłopotami w szkole, on ma swoje w pracy. Poprosiłam więc Wojtka, aby szczerze opowiedział mi o sytuacji w domu. Chłopiec przyznał się, że ojciec nie bije go. Posądzeniem tym chciał spowodować większe zainteresowanie swoją osobą u ojca i kolegów w szkole. Stwierdził, że nie może poradzić sobie z trudnym programem nauczania, mało rozumie na lekcjach, w domu dużo uczy się, ale to nie wystarcza i dostaje coraz gorsze oceny. Dodatkowo w domu atmosfera stała się bardzo nerwowa, gdyż ojcu wypowiedziano lokum, w którym miał swój zakład i nie może znaleźć odpowiedniego, niedrogiego pomieszczenia. Chłopiec nie mógł poradzić sobie z tymi problemami i coraz bardziej był załamany.

W takiej sytuacji poprosiłam o rozmowę z matką w obecności pedagoga. Zaproponowałam, aby Wojtek przeszedł na indywidualny tok nauczania. Matka początkowo była temu niechętna, ale po dokładnym wysłuchaniu moich i pani pedagog racji, przystała na to. Ustaliłyśmy także, żeby Wojtek nie stracił kontaktu z kolegami, których bardzo polubił, będzie chodził z klasą na większość przedmiotów i jednocześnie będzie uczył się na zajęciach indywidualnych. Rozwiązanie to okazało się bardzo trafne. Chłopiec na spotkaniach indywidualnych nadrabia zaległości z lekcji, nauczyciele wyjaśniają mu wszelkie niejasności, wspólnie uzupełniają notatki. Wojtek może spokojnie wypowiadać się, zadawać pytania, przećwiczyć zadania. Możliwe jest to dzięki zastosowaniu odpowiednich dla Wojtka metod i technik nauczania. Przede wszystkim przesunięcie ciężaru z analizatora słuchowego na analizator wzrokowy. Nauczyciele często przygotowują skserowane materiały z różnych źródeł, karty pracy z lukami do uzupełnienia przez chłopca, stosują aktywizujące metody typu: nauczanie programowane, mapa mentalna i pojęciowa, metody hierarchizacji. Większy nacisk jest położony na przedmioty: matematyka, fizyka i informatyka (tym się Wojtek interesuje), mniejszy na przedmioty: historia, biologia, geografia.

Chłopiec stał się aktywny (w pozytywnym sensie), bierze udział w ćwiczeniach i doświadczeniach, zabiera też głos na lekcjach. Już nie denerwuje się, że czegoś nie rozumie, bo wie, że otrzyma wyjaśnienia na indywidualnych zajęciach. Skończyły się już bóle głowy chłopca, w domu atmosfera się poprawiła, ojciec bowiem rozwiązał też swoje problemy. Średnia ocen Wojtka na pierwszy semestr wynosiła 4,5, a w drugim semestrze otrzymał oceny dobre i bardzo dobre i poprawił średnią na 4,65.

W maju dowiedziałam się, że w Elblągu istnieje grupa ludzi zamożnych, tworzących "Rothary Club" i pomagających dzieciom niepełnosprawnym. Wystąpiłam więc z prośba o sponsorowanie i pomoc w uzyskaniu nowego aparatu słuchowego dla Wojtka. Dostałam pozytywną odpowiedź i teraz czekamy na ten aparat.

Mam nadzieję, że w drugiej klasie Wojtek będzie z chęcią chodził do szkoły i na zajęcia dodatkowe, rozwijające jego zainteresowania, a wszelkie kontakty z kolegami będą układały się jeszcze lepiej.