Przejdź do treści

Już sama przynależność młodego człowieka do nieformalnej struktury, która z założenia neguje otaczającą nas rzeczywistość, jest czymś niepokojącym.”[1]Stwierdzenie to, odnoszące się do subkultur młodzieżowych, jest priorytetem dla policji w jej polityce względem młodzieży. Walcząc z przestępczością nieletnich i uzależnieniami dopatruje się ich przyczyn między innymi w przynależności do subkultur. Pojęcie socjalizacji jako jedno z podstawowych pojęć w socjologii zostało dokładnie omówione.

Ja postaram się omówić „wygląd” subkultury - to, w jaki sposób jest definiowana, postrzegana , jak wpisuje się w zhierarchizowaną, kierująca się normami i żądającą określonych postaw rzeczywistość społeczną.

Młodzież wstępująca do subkultur jest w wieku socjalizacji rozwojowej, czyli po okresie dzieciństwa, ale z zachowaniem ciągłości z poprzedniego okresu, a więc jeszcze nie jednostką dorosłą i w pełni ukształtowaną.[2] Trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czym właściwie jest subkultura, przez niektórych socjologów nazywana zamiennie podkulturą lub kontrkulturą. Z pewnością odpowiada na potrzeby młodzieży w okresie dorastania, inaczej nie byłoby chętnych - należy poznać przyczyny uczestnictwa w subkulturze. Czy uczestnictwo w niej przynosi rzeczywiście tylko negatywne skutki w procesie socjalizacji, jak stwierdza raport policji? Czy może wnosi też pozytywne wartości i uczy jednostkę , jak funkcjonować jako dorosły w społeczeństwie?

 

W socjologii początkowo miało znaczenie wyłącznie pejoratywne, sama etymologia słowa podkultura, czy tez subkultura oznacza coś niższego, mniej wartościowego. Odnosiło się do grup spatologizowanych, służyło badaczom za sztandarowe określenie powstałych wtedy gangów młodzieżowych.

Tą opcję rozumienia słowa subkultura przedstawiają Cloward i Ochlin. Ich zdaniem brak możliwości sukcesu na drodze legalnej rodzi trzy formy uczestnictwa w podkulturach: typowo przestępczą, podkulturę konfliktu i podkulturę wycofania się. W pierwszej z nich trudno mówić o nieprzystosowaniu, gdyż polega ona na przyswajaniu sobie przez młodzież przestępczych wzorców ze świata dorosłych, gdzie konflikt z prawem uznawany jest za normę. Podkultura konfliktu występuje na obszarach o dużej niestabilności i mobilności członków, gdzie dostęp do wzorów dorosłych przestępców jest ograniczony i młodzież uczy się od rówieśników i są to przede wszystkim bójki i wandalizm. Trzecia wreszcie podkultura, wycofania się, nazywana jest tez podkulturą podwójnie przegranych. Nie uznając ani oficjalnych , ani przestępczych działań za godne naśladowania, młodzież popada w alkoholizm i narkomanię.

Subkulturę pojmują podobnie autorzy „Słownika socjologicznego”, Krzysztof Olechnicki i Paweł Załęcki, nie wymieniają jednak drugiej formy zjawiska- podkultury konfliktu. Co ciekawe, w badaniach na temat subkultur, przeprowadzanych wśród młodzieży, mniej niż jeden procent określiło subkulturę jako pojęcie negatywne.

Socjologowie amerykańscy wprowadzili zupełnie odmienne rozumienie subkultury. Subkulturą nazywano grupę etniczną, religijną, nawet zawodową. Mówiło się o subkulturze amerykańskich Murzynów, subkulturze zielonoświątkowców czy subkulturze maklerów giełdowych., idąc dalej także o subkulturze uczniów czy harcerzy. W takim ujęciu subkultura jest segmentem kultury i nie podlegałaby wartościowaniu na lepsze - gorsze, niższe - wyższe. Dopiero w latach 60-tych terminem subkultury zaczęto określać zjawiska kultury młodzieżowej, jednak w definicji nie wskazywano na żadne specyficzne cechy danej grupy. Pojęciem podkultury określono zbuntowaną młodzież przeciwstawiającą się utrwalonym społecznie normom. Aby podkreślić konflikt między młodzieżą a starszym pokoleniem reprezentującym utrwalone społecznie normy, zwyczaje, wartości zaczęto używać terminu kontrkultura.

Anna Wyka opisuje proces, w którym fazą wstępną jest subkultura, pośrednią kontrkultura, a ostateczną kultura alternatywna. Subkultura to okres powstawania grup młodzieżowych, które od reszty społeczeństwa chcą się odróżnić raczej powierzchownie, przez styl zabawy i spędzania wolnego czasu, postawy, słownictwo. Wszystkie postawy i poczynania mieszczą się jednak w porządku społecznym, a subkulturowe wzory ograniczają się do niektórych sfer aktywności i nie stanowią autonomicznej całości. Ich niezbędnym uzupełnieniem są wzory dominujące w danym społeczeństwie. Kontrkultura poprzez opozycyjne względem powszechnej kultury wzory kształtuje już całokształt aktywności swych członków, także ich cele i duchowe potrzeby. Kultura alternatywna według Wyki jest ponadczasową kategorią, która wzbogaca szeroko pojętą , europejską kulturę o zapomniane lub obce wzorce. Członkowie kultury alternatywnej nie tylko sprzeciwiają się wzorcom powszechnym, ale wprowadzają w życie innowacje, które z czasem mogą zostać przejęte przez społeczeństwo.

Większość jednak autorów nie rozdziela subkultury na etapy i określa je jedną definicją. Mirosław Pęczak[3], profesor Uniwersytetu Warszawskiego i znawca subkultur, definiuje ją jako: „względnie spójną grupę społeczną, pozostającą na marginesie dominujących w danym systemie tendencji życia społecznego, wyrażającą swoją odrębność poprzez zanegowanie lub podważanie utrwalonych i powszechnie akceptowanych wzorów kultury”. Ryszard Dyonizak scharakteryzował subkulturę w sposób następujący: „Gdy wiele jednostek ma podobne problemy i gdy na gruncie wspólnych zainteresowań i dążeń powstają dość trwałe więzi między rówieśnikami, którzy tworzą im tylko odpowiadające i ich tylko obowiązujące normy, wartości i wzory, to pewna całość tych norm, wartości i wzorów stanowi podkulturę określonej zbiorowości.[4] Podobnie definiuje ją Norman Goodman.

 

Subkulturę młodzieżową można rozpatrywać na poziomie zarówno makrostruktur , jak i mikrostruktur. Makrostrukturą można na przykład zbiorowość subkultury hipisowskiej w latach sześćdziesiątych, której przejawy narodziły się we Francji i znalazły uznanie na całym świecie, od Ameryki po Indie. Sporadycznie subkultura skupia się wokół wielkich wydarzeń (tu np. koncert w Woodstock), ale zazwyczaj kontakt uczestników subkultury ogranicza się do najbliższej grupy. Aby subkulturę nazwać grupą, musi ona spełniać określone warunki, mianowicie: jednostka uczestnicząca musi mieć poczucie przynależności, czyli świadomość „my” oraz fakt, że jest określana jako uczestnik subkultury przez inne jednostki z grupy i spoza niej. Jest to zasada odrębności. Równie ważne są wspólne wartości i wypływające z nich normy oraz wewnętrzna organizacja grupy. Dwa ostatnie elementy powodują wykształcenie zwyczajów, wzory interakcji czy wreszcie środki materialne. Niekiedy powstaje z przekształcenia dziecinnej grupy zabawowej, której uczestnicy zamiast kopać piłkę próbują pierwszego papierosa i zaczynają poruszać „dorosłe” tematy.

Kontakt z subkulturą rozpoczyna się często w szkole średniej. Pierwszoklasista obserwuje starszych kolegów, którzy tworzą już „paczki”. Jeśli którąś z grup uzna za atrakcyjną , próbuje do niej aspirować. Subkultura sama w sobie jest grupą nieformalną, ale ma zarówno formalną , jak i nieformalną strukturę organizacji. Przejawem formalizacji grupy jest wykształcenie się kierownictwa, które może być sprawowane w trojaki sposób. Autokratycznym przywódcą zostaje zazwyczaj najbardziej przebojowy czy tez agresywny członek grupy , niekoniecznie więc ze względu na wiek czy siłę. Możliwy jest też demokratyczny sposób podejmowania decyzji. Anarchistyczny model kierownictwa oznacza sporadyczne, nieprzewidziane i zazwyczaj niekompetentne interwencje kierownika[5]. Członkowie grup subkulturowych posługują się w rozmowach językiem naszpikowanym różnymi charakterystycznymi wyrazami i zwrotami, które przeważnie nie będą oczywiste i zrozumiałe dla członka spoza danej grupy. Posługują się też pseudonimami np. Suchy, Mały itp. Mają swoje odrębne symbole, po których można odróżnić do jakiej podkultury należą. Wygląd zewnętrzny jest często jedynym wskaźnikiem przynależności do subkultur. Przenikanie wzorów subkulturowych do świata mody sprawiło , że strój hipisa czy punka nie ma w sobie znamion sprzeciwu wobec społeczeństwa.

Według Ericha Fromma, autora „Ucieczki od wolności”, człowiek staje się jednostką w wieku dwóch lat, kiedy zdaje sobie sprawę z fizycznej odrębności od matki. Tak rozpoczyna się proces dorastania, uzyskiwania tożsamości. W okresie buntu młodzieńczego nabiera szybkiego tempa. Młody człowiek chce być akceptowany jako jednostka, a jednocześnie szuka towarzystwa ludzi o podobnych potrzebach. Grupy młodzieżowe wiążą zwykle przyjaciół i kolegów, którzy po prostu spędzają razem czas. Na pewnym etapie grupy subkulturowe mają bardziej sformalizowany charakter, bo wiążą ludzi o podobnej ideologii i służą czemuś więcej niż zabawie.

Grupa subkulturowa zaspokaja potrzebę niezależności i odrębności, pomaga wyrażać i walczyć o swoje ideały. Symbole przynależności, takie jak wygląd , zachowanie, głoszenie danych poglądów są zwykle kryterium, według którego młodzież decyduje się lub nie być uczestnikiem danej grupy. Oczywiście , im bardziej jest ona elitarna , tym większe zyskuje powodzenie.

Subkultury starają się wyróżnić z tłumu, zamanifestować swą odrębność, poglądy, nieraz za pomocą ubioru lub „charakteryzacji”. Kolczyk w kształcie listka marihuany czy dready mają mówić za noszącego je, ze jest on zwolennikiem legalizacji palenia tego ziela. Tematy kontrowersyjne jak ten mają w subkulturach powodzenie. Istnieje określony kanon, co wolno, a czego nie wolno na siebie włożyć. Prekursorzy stylu danej subkultury nieraz narażeni byli na szykany ze strony otoczenia, od rodziców począwszy , a skończywszy na przechodniach. Oglądano się za nimi jak za ludźmi niespełna rozumu , wymowne spojrzenia nieraz opatrzono dosadnym komentarzem.

Subkultury utożsamiano z marginesem społecznym. Z czasem ta niechęć społeczeństwa stała się dla uczestników subkultur powodem do dumy. Potwierdzała oryginalność i niezależność jednostki od tradycyjnych norm społecznych, kwestionowała te normy. Jeśli za wyróżniającym się wyglądem młodym człowiekiem ogląda się na ulicy dorosły, oznacza to dla że obraził on jego poczucie estetyki. Inność rodzi niechęć społeczną, bo zmusza do przemyślenia wyuczonych zasad. „Niewolnik systemu” nie chce zdawać sobie sprawy ze swej niewoli. Szczególnie anarchiści potępiają bezmyślny konformizm wobec norm społecznych.

Z tej więc strony uczestnik grupy subkulturowej mógł czuć się „lepszy” niż reszta społeczeństwa. Miał zapewniony szacunek i sympatie swojej grupy i podziw ze strony tych , którzy do niej aspirują. Dlatego między innymi „dresiarze” zwracają na siebie uwagę przeklinając w autobusach i przewracając śmietniki, a fani „skate” jeżdżąc po barierkach i krawężnikach. Im dalej młody człowiek odejdzie od społecznych norm, tym większy napotyka szacunek ze strony rówieśników, choć nie każdy by się porwał na opuszczenie rodzinnego domu i życie na własny rachunek na przykład w komunie hipisowskiej.

Młodzi uskarżają się na nietolerancję ze strony społeczeństwa , ale też innych grup subkulturowych. Parę lat temu odnowiły się oparte o łatwo strawne hasła ruchy profaszystowskie. Zaowocowało to przemocą w stosunku do mniejszości narodowych i anarchistów. Dla obrony ideałów i własnego bezpieczeństwa grupy, przeciw którym stawali skini, zaczęły nawoływać o tolerancję. Włączając się w walkę o drogi rowerowe, ochronę przyrody czy sprzeciwiając się globalizacji subkultury przekonują do siebie społeczeństwo. Chcą , aby zaakceptowano ich oryginalność. Nie ma to oczywiście charakteru misyjnego; subkulturom nie zależy na mnożeniu uczestników, nie roszczą one sobie prawa do jedynego poprawnego wizerunku.

 

Subkultury pragną pozostać elitarne, nie chcą swych wzorów przenosić na całe społeczeństwo. Jeśli w paryskich domach mody sprzedaje się za niebotyczne sumy biżuterię, która jest wzorowana na ciężkiej, nabijanej ćwiekami „pieszczoszce” jaka nosili punkowie lub metalowcy, nie można mówić dalej o życiu tej grupy na marginesie społeczeństwa. Jednostka czasem szuka w subkulturze tylko zewnętrznych oznak przynależności i pewnej oryginalności, tym samym traci ona dla danej osoby subkulturowy charakter. W czasach, kiedy elementy punkowej czy hipisowskiej garderoby goszczą w paryskich domach mody, bycie członkiem takiej subkultury nie niesie ze sobą prestiżu. Nie spełnia potrzeby oryginalności- to, co kiedyś było dewiacją, obecnie stało się normą. „Prawdziwych punków już nie ma”- głoszą napisy na murach. Rodzice przyzwyczaili się do widoku dreadów, kolczyków w nosie, a okres buntu młodzieńczego musi obywać się bez przedmiotu buntu.

Wyraźny zanik popularności subkultur, które dominowały w latach osiemdziesiątych, zaobserwował doktor Mirosław Pęczak, autor "Słownika subkultur młodzieżowych". Według socjologa, etos młodego gniewnego przestał być dziś aktualny, co doprowadziło do rozmycia wyrazistości stylu subkulturowego. Dlatego tworzą się nowe subkultury, zwykle wokół nowych stylów muzycznych. A ponieważ trudno w dzisiejszych czasach wymyślić piosenkę, która nie była dotąd śpiewana ( jak podaje w jednym z utworów zespół Chumbawamba), powraca się do porzuconych, uznawanych za konformistyczne stylów. Wszystko działa zgodnie z zasadą, że to jest modne , co oryginalne, co wyróżnia się z tłumu.

Grupa subkulturowa potrzebuje dla siebie terenu, dobrze, jeśli może być to lokal reklamujący się tym, ze serwuje określony typ muzyki, tzw. lokal undergroundowy. Tam, między innymi , rozprawia się o tolerancji. Jednak odwiedzający muszą bardziej niż na ulicy uważać na to, co jest, a co nie jest dozwolone. Na imprezie w stylu lat sześćdziesiątych nie wolno puścić muzyki dance, bo nie jest to w dobrym tonie, choć przy Jimim Hendrixie nie sposób tańczyć. Underground nie jest dla ludzi, którzy po prostu chcą się pobawić. W interesie subkultur leży nietolerancja ze strony społeczeństwa- a ściślej mówiąc walka z tą nietolerancją. Wyolbrzymia się najmniejsze jej przejawy, doszukuje złych intencji w zachowaniach obojętnych. Tolerancja to zaszczytny ideał i każdy chętnie nazwie się jej obrońcą Jednocześnie grupy subkulturowe przejawiają niechęć i pogardę dla „zwyczajnych” członków społeczeństwa. Chcą być elitarne, ale wyśmiewają inne subkultury, a tym bardziej tych, którzy do żadnej subkultury nie należą. Subkultura także ma swoje normy i wymaga wobec nich konformizmu. Uzależniając się od wizerunku outsidera trzeba rezygnować z przyjemności, które do niego nie pasują, jak choćby taniec przy radiowym przeboju.

Członek subkultury nie musi już walczyć o tolerancję ze strony społeczeństwa, bardziej potrzebuje poczucia przynależności, niż odrębności. Jednak w okresie buntu młodzieńczego nie chce przynależeć do świata, którego normy kwestionuje i w tym zakresie subkultura jest dla niego pożądana formacją. – „Subkultury młodzieżowe, zwłaszcza te podkreślające swoją odmienność ubiorem czy fryzurą, podobnie jak sekty religijne, zaspokajają pewną funkcję identyfikacji grupowej”[6] - zauważa doktor Tadeusz Doktór z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Ważnym aspektem subkultury mają prezentowane wartości, które składają się zwykle w wyrazistą ideologię. Subkultura wyznacza jednostce cele, które w codziennym funkcjonowaniu ograniczają się do wyboru spędzenie wolnego czasu. Decyzja o wyjściu na koncert zwykle przyjmowana jest przez aklamację. Cele wyznaczane przez kierownictwo lub grupę nadrzędną dotyczą zazwyczaj kontaktów z innymi grupami (np. planowanie burdy po meczu) lub zapoznanie z grupami z tej samej subkultury, np. zloty, festiwale. Wiadomo że, liczba nowych ruchów młodzieżowych jest większa niż kilka lat temu. Pojawili się discopolowcy, grunge'owcy, depesze, wielbiciele muzyki techno i hip hopu. Subkultury w Polsce były jednak znacznie wyraźniejsze w latach osiemdziesiątych. Widać było ich zaangażowanie w życie publiczne. Młodzi ludzie protestowali przeciwko zastanemu porządkowi, przeciwko regułom rządzącym światem.

Obecnie ideologia nie ma już większego znaczenia, a cele ograniczają się do tych codziennych. Wzory moralne i ideologia, o ile są głośno propagowane przez subkultury, oceniane sa ambiwalentnie. Nie da się sprowadzić ich do jednego wzoru, subkultury właśnie ze względu na ideologie prowadzą ze sobą walki, np. profaszystowskie ruchy skinheads i anarchistyczne ruchy punków. O ile kwestie polityczne miały znaczenie dwadzieścia lat temu, obecnie młodzież wychowana w wygodnym, kompsumpcyjnym stylu życia szuka w subkulturach raczej innych potrzeb niż potrzeba buntu wobec zastanych norm. Dużo ważniejsze jest poczucie przynależności, które cementuje istnienie grupy. „Bunt młodzieńczy”, który pojawia się w wieku około 13 lat, jest naturalna i nieuniknioną rzeczą. Wynika z silnych w tym okresie emocji, jak np. stany obronne, które są odpowiedzią na rodzące się w jednostce lęki, nieśmiałość, zakłopotanie, stany agresywne, które występują w przypływie nienawiści, zazdrości i pozytywne uczucia miłości, wzruszenia , podniecenia. Według Jeana Piageta jednostka do jedenastego roku życia nie potrafi myśleć abstrakcyjnie w związku z tym nie rozwija uczuć wyższych. Wiek buntu jest eksplozją takich właśnie uczuć, rodzą się rozważania etyczne, stąd młody człowiek zauważa rozbieżność między nakazami dorosłych natury moralnej a ich niekiedy zachowaniem.

Większość subkultur młodzieżowych kładzie nacisk na przyjemne spędzanie czasu, graniczące niejednokrotnie z biernym wyczekiwaniem, że coś się może zdarzyć. Niejeden z nas widział zapewne grupę punków siedzącą na chodniku i trawiącą w ten sposób cały dzień. To marnowanie czasu jest chyba konieczne dla młodego człowieka, który może w ten sposób, później doceni jego wartość. Niebezpieczne natomiast jest zabijanie czasu i nudy poprzez sięganie do różnych środków odurzających. Powodują one oprócz skutków fizycznych również głębokie zmiany psychiczne prowadzące nieraz do uzależnienia.

Trzeba jednak przyznać, że solidarność w grupach subkulturowych jest bardzo silna, a więzi interpersonalne "żywe". Dominuje tzw. trzymanie się razem, które jest bardzo korzystne w przypadku, gdy dojdzie do jakiegoś starcia między różnymi ugrupowaniami. I chyba właśnie owe „żywe” więzi decydują o powodzeniu subkultur. Jak pisał Erik Erikson w psychoanalitycznym modelu socjalizacji, w wieku dojrzewania najważniejszymi aspektami rozwoju osobowości są najpierw formowanie tożsamości oraz w wieku młodzieńczym – jak to określił autor- w pierwszej fazie dorosłości, umiejętność budowania stabilnych związków. Nastolatek porównuje siebie do innych , wchodzi z innymi w bliższe kontakty i jeśli odnosi na tym polu sukcesy, potrafi określić siebie jako jednostkę, podać własne cechy. Tak formuje się tożsamość. Utrudniony kontakt z rodzicami, po pierwsze przez falę buntu wpbec dorosłych norm , po drugie przez oczywiste różnice pokoleniowe i często brak zrozumienia, powoduja , że grupa rówieśnicza jest najlepszym sposobem na zawiązywanie bliskich kontaktów i tym samym na budowanie tożsamości. Grupa subkulturowa, ponieważ skupia jednostki o podobnej osobowości, doskonale spełnia ta rolę.

W sytuacji niepewności i zagubienia młodzież potrzebuje oparcia o osoby, które nie byłyby zagrożeniem dla jej autonomii. Grupą odniesienia staje się wtedy w sposób automatyczny mała grupa rówieśnicza. Młody człowiek znajduje tu nie tylko wartości, normy i wzory zachowania regulujące jego życie, ale znajduje również swoje miejsce. On, który w domu traktowany jest jako dziecko, w szkole jako uczeń, tu jest kimś, kto się liczy na równi z innymi. Przynależność do grupy nie tylko zaspokaja potrzeby psychiczne, ale poprzez podejmowanie określonych ról pozwala jednostce na wyrobienie w sobie aktywności, samodzielności, odpowiedzialności a także umiejętności współdziałania i współżycia z innymi. Zatem każdy młody człowiek potrzebuje grupy, "która umożliwiłaby mu zrealizowanie potrzeby przynależności, akceptacji i uznania, szuka tzw. grupy autentycznej. Nie należą do nich grupy formalne tworzone dla młodzieży przez dorosłych np. koła zainteresowań, sekcje sportowe itp.

Istnieje wiele czynników , dla jakich potrzebę przynależności zaspokaja się właśnie w subkulturach. Przeciwnicy tych formacji jako podstawowe i jednocześnie patologiczne uwarunkowania przynależności do subkultur młodzieżowych wymieniają zmianę modelu rodziny, alkoholizm rodziców, błędy wychowawcze i wadliwie funkcjonujące prawo. Myślę, że opinie specjalistów pokrywają się z moja, że następuje proces rozpadu tradycyjnej rodziny pogłębia się, i że wkrótce może dojść do paradoksalnej sytuacji, w której normą stanie się patologia, tj. więcej dzieci pochodzić będzie z rodzin rozbitych. . Rozwiedzeni tatusiowie zabierają dzieci na weekend do swojego domu lub przychodzą do nich z wizytą, przy okazji jedzą obiad lub naprawiają furtkę w ogrodzie. Po prostu tradycyjna a nawet molekularna rodzina stała się przeszkodą na drodze do kariery pracoholików. W tej sytuacji konflikt pokoleniowy ma większa szansę wystąpienia czy nasilenia się, niż zacieśnienie więzi rodzinnej. Jednocześnie rodzice maja w mniejszy wpływ na to, co ich dorastające dziecko robi w czasie wolnym. Brak kontroli oznacza jednocześnie brak zainteresowania, dorastające dziecko chce na siebie zwrócić uwagę, często poprzez popełnianie drobnych przestępstw czy zażywanie narkotyków. Wiek młodzieńczy to także wiek prób, a eksperymenty narkotyczne często przeprowadzane są w środowisku rówieśniczym, często w grupach subkulturowych. Dlatego ci, którzy walczą z narkomanią, niejednokrotnie upatrują jej przyczyn właśnie w przynależności do grup, które staja w konflikcie ze społecznymi normami. Z kolei dzieci alkoholików mają nie tylko genetyczny zapis prawdopodobieństwa wystąpienia u nich tej choroby, ale przez brak perspektyw finansowych oraz prawidłowych wzorców, często same popadają w nałóg. Ponieważ alkohol jest sposobem na zabicie czasu, często za przyczynę alkoholizmu podaje się „złe towarzystwo” w jakie młody człowiek wpadł, czyli np. subkulturę. Wymieniane sa też inne niż alkoholizm błędne postawy rodziców, np. prowadzony przez nich pasożytniczy tryb życia, czyli utrzymywanie się z zasiłku mimo możliwości podjęcia pracy, przyzwyczajenia ze starego systemu politycznego, gdzie nie wymagano przedsiębiorczości, ale kombinowania.

Niekorzystny dla rozwoju młodzieży jest też niski poziom kulturalny rodziców, brak wymagań wobec dzieci, nieumiejętność spędzania wolnego czasu i brak potrzeb kulturalnych, nuda i brak potrzeb intelektualnych. Jako przyczynę powstawania subkultur, a raczej nabierania przez nie przestępczego wymiaru podaje się wadliwe funkcjonowanie systemu społecznego. W Polsce pomimo obowiązywania ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, w niewystarczającym stopniu ujawniana jest młodzież zagrożona demoralizacją. Nie istnieje program pracy z zagrożonymi. Najczęściej stosowanym środkiem jest karne usunięcie ze szkoły, co przyśpiesza demoralizację i uaktywnienie się działalności chuligańskiej. Czynnikiem pogłębiającym przestępczość i demoralizację jest niewydolność systemu resocjalizacji. Jeśli przynależność do grup subkulturowych ma służyć jedynie jako substytut rodziny, która nie spełnia przynajmniej w części swoich podstawowych potrzeb, może rzeczywiście wpłynąć negatywnie na rozwój młodego człowieka.

 

Raport komendy policji, cytowany na początku, dodaje jeszcze , że nastolatek wyobcowany z rodziny lub szkoły, z silną potrzebą samorealizacji, wchodząc w środowisko subkultury bezpośrednio uzależnia się od niego, przyjmując określone zasady, zwyczaje postępowania, styl życia. Zachowania młodych ludzi polegają na zademonstrowaniu swojej odrębności i swojego systemu wartości, ponieważ możliwości spełnienia w inny sposób wydają się młodzieży ograniczone lub zablokowane z uwagi na brak zrozumienia i akceptacji. Zbyt silne utożsamienie się z grupą, a zwłaszcza przynależność do niej, aby zrobić na kimś wrażenie, oznacza groźbę wykorzystania jednostki przez kierownika grupy lub inne wpływowe osoby do własnych celów. Badania socjologów potwierdzają, że większość młodych ludzi wstępujących do danej grupy przyciąga to, co fascynuje zewnętrznie (to co jest bardziej widoczne). Cechy wewnętrzne subkultury ujawniają się dla jej nowych członków przeważnie dopiero w późniejszym etapie scalania się z grupą. Na pozór, nie ma w tym nic złego. Powstaje jednak problem nieświadomego człowieka, który doskonale może pełnić rolę. Niektóre subkultury wywierają na swoich członków silny wpływ, presję, która może przybierać różne formy, począwszy od zachęty do szantażu. Niestety, tego typu uzależnienia od grupy najczęściej prowadzą do przyjmowania negatywnych, coraz bardziej skrajnych, patologicznych postaw i zachowań (nadużywanie alkoholu, branie narkotyków, kradzieże, napady, gwałty, morderstwa). Ten fakt wskazuje na wielkie niebezpieczeństwo i zagrożenie dla każdego młodego, buntującego się człowieka.

Tak więc uczestnictwo w grupie subkulturowej może odpowiadać na liczne potrzeby człowieka w wieku dojrzewania, z których najważniejszą jest potrzeba przynależności. Uczy współpracy z rówieśnikami, wykształca krytycyzm wobec zastanych norm, które nie zawsze są prawidłowe i wszechstronnie uwrażliwia. Pomaga przez to rozwinąć osobowość, wykształcić tożsamość i choć nie zawsze prowadzi do zaakceptowania kodeksu moralnego większości społeczeństwa, wykształca w jednostce poczucie moralności. Jest to niewątpliwy i pozytywny wpływ na socjalizację jednostki. Z drugiej jednak strony grupa subkulturowa niesie zagrożenie uzależnienia od alkoholu i narkotyków, wejścia na drogę przestępstwa i niekiedy zamyka drogi poprawy złego stanu sytuacji w rodzinie, z której miała jednostkę wyrwać. Niekiedy zagrożenia te wynikają nie tyle ze struktury czy ideologii subkultury, ale ze źle pojętego uczestnictwa w niej jednostki, która szuka tam tylko powierzchownego zaspokojenia potrzeb.

 

Bibliografia

1. Dyonizak R., Młodzieżowa podkultura, Wiedza Powszechna, Warszawa 1965.

2. Doktór T., Nowe ruchy religijne. Słownik. Warszawa 1999. s.13

3. Jędrzejewski M., Młodzież a subkultury. Problematyka edukacyjna. Wydawnictwo Żak, Warszawa 1998

4. Fromm E., Ucieczka od wolności. PAN, Warszawa1978

5. Norman Goodman, Wstęp do socjologii, Poznań 1997

6. Misztal B., Grupy rówieśnicze młodzieży, Ossolineum, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, 1974.

7. Pęczak M., Mały słownik subkultur młodzieżowych, Semper, Warszawa 1992.

8. Schulz B., Proza, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1964.

 

[2] Norman Goodman, „Wstęp do socjologii” , Poznań 1997, s. 368

[3] Pęczak M., Mały słownik subkultur młodzieżowych, Semper, Warszawa 1992

[4] Dyonizak R., Młodzieżowa podkultura, Wiedza Powszechna, Warszawa 1965

[5] „Słownik subkultur młodzieżowych” Warszawa 1992 , s. 85

[6] Doktór T., Nowe ruchy religijne. Słownik. Warszawa 1999. s.13