Wychowanie to doskonalenie osobowości człowieka , to takie inwestowanie w człowieka (nie tylko w jego materię), które przynosi wzrost wartości duchowych. Wychowanie wg definicji średniowiecznej to ,,sztuka nad sztukami”, w której nauczyciel uczestniczy i realizuje oddziaływanie na wychowanka przez swoją :
- wiedzę, która jest owocem poznawania i uczenia się,
- etykę czyli postawę (nauczyciela) wyznaczoną przez wartości moralne,
- kulturę, która łączy etykę i wiedzę, a więc to wszystko co ubogaca naturę człowieka (religia, sztuka, nauka, moralność).
Dziecko, uczeń który został nam w wielkim zaufaniu powierzony to przede wszystkim osoba ludzka, to człowiek, istota cielesno - duchowa. Podstawą jej godności są wartości duchowe niewidzialne; w ujęciu chrześcijańskim cząstka Bożego bytu - istota stworzona na obraz i podobieństwo Boga. Transcendentna godność każdej osoby nie wypływa więc jedynie z tego, co człowiek osiąga własną pracą i postępowaniem, ale ma swe nadprzyrodzone źródło. Tak więc również wiara objawia człowiekowi w pełni jego prawdziwą tożsamość. Człowiek staje się osobą poprzez uczestnictwo w hierarchii dóbr materialnych mających charakter służebny wobec wartości wyższych - duchowych oraz poprzez międzyludzką solidarność (wymiar horyzontalny). Tak więc rozwój duchowej sfery każdego człowieka dokonuje się przez intelektualne poznanie, wolność i miłość. Przez te akty człowiek jawi się jako byt otwarty. Przez posiadaną godność człowiek jest już ,,kimś”, ale powinien przez duchowe wzrastanie dążyć do doskonałości, by jeszcze bardziej ,,być”. Stąd ciągła potrzeba wychowywania . Człowiek - dziecko, jako podmiot wychowywany powinien zajmować pozycję priorytatywną. Oznacza to, że osoba powinna być zawsze przed rzeczą, etyka przed techniką, miłość przed sprawiedliwością, bardziej ,,być” przed mieć (posiadać). Te prymaty wypowiedziane przez papieża Jana Pawła II podczas II pielgrzymki do Polski : ,,Pomóżcie mi budować i gruntować powszechną cywilizację miłości ... aby życie ludzkie stawało się bardziej ludzkie” stały się inspiracją dla powstania programu wychowawczego ,,ku cywilizacji miłości”. Stąd wychowanie ku cywilizacji miłości to program ,,prawdziwie” ludzkiego życia, w którym człowiek staje się podmiotem względem drugiego człowieka i świata go otaczającego.
Podmiotowość człowieka realizuje się przez prymat osoby przed rzeczą. Tak rozumiane pierwszeństwo i przestrzeganie go ma uchronić człowieka przed niszczącą alienacją i instrumentalizacją. Nakazuje odrzucić wszelkie ideologie totalitarne, które sprowadzają osobę do poziomu rzeczy. Szczególnie chodzi o materializm, ponieważ jest on zawsze źródłem podporządkowania bądź to bezdusznego poszukiwania dóbr materialnych, bądź człowieka ideologiom ateistycznym, a na koniec zawsze podporządkowania człowieka człowiekowi. W ten sposób człowiek staje się przedmiotem użycia, towarem, przedmiotem konsumpcji. Osoba przed rzeczą - jest to nakaz moralny skierowany do człowieka w jego indywidualnym wymiarze. Środkiem, przez który to zadanie będzie wypełniane jest miłość. Epoka nowożytna chlubi się realizowaniem zasady sprawiedliwości i dąży do budowania społeczeństwa opartego na tej zasadzie. Jednak programy oparte na zasadzie sprawiedliwości łatwo ulegają wypaczeniu. Zasada tylko ,,technicznej” sprawiedliwości wprowadza nienawiść, okrucieństwo, chęć zniszczenia inaczej myślących. Działania rozpoczęte w poczuciu sprawiedliwości mogą przekształcić się w najwyższą nieprawość. Zasada sprawiedliwości jest dobra w układach rzeczowych, nie wystarcza jednak w odniesieniach osobowych, gdzie ludzie spotykają się w tym samym dobru jakim jest człowiek z właściwą mu godnością. Sprawiedliwość zatem trzeba ogarnąć większą mocą jaką jest miłość, która chroni i podnosi człowieka, nie przeciwstawia się sprawiedliwości, lecz ją dopełnia. Tylko miłość nie pyta o należność, o wzajemność, lecz daje drugiemu człowiekowi. Dlatego podstawowym wymiarem, wymiarem miłości społecznej jest miłość człowieka z powodu jego ludzkiej godności. Stąd miłość przed sprawiedliwością i ponad nią. Miłość nakazuje przyjmować każdego człowieka dlatego, że jest człowiekiem. Chroni to go przed zagubieniem w świecie techniki. Współczesne hasła ,,Tris hagion” : Technika - Nauka - Postęp wyrzuciły ze swych obszarów normy etyczne przeciwstawiając się człowiekowi. ,,Środki techniczne”, którymi dysponuje współczesna cywilizacja, nie tylko kryją w sobie możliwości samozniszczania na drodze konfliktu militarnego, a także możliwości ,,pokojowego” ujarzmienia jednostek, środowisk, całych społeczności i narodów (,,Dives in misericordia” Jan Paweł II). Tak więc prymat etyki przed techniką pragnie zapewnić humanizację człowieka i świata oraz przezwyciężyć zagrożenia technologicznego modelu cywilizacji współczesnej.
Konieczne jest więc organiczne działanie sięgające leczenia przyczyn i usunięcia rabunkowej gospodarki bogactwami naturalnymi, skażenie środowiska, czy ingerencje inżynieryjno - genetyczne w życie ludzkie. To działanie sięgałoby głębiej niż różnorodne ruchy ekologiczne. W ten sposób może zostać odbudowana naturalna więź między człowiekiem a przyrodą oraz upodmiotowienie człowieka w świecie techniki i ekonomii. Ten zaś prymat ducha przed materią wskazuje na moralność jako pierwszą i zasadniczą dziedzinę kultury człowieka. Celem tym jest budowanie ,,nowego człowieka”, ażeby bardziej ,,był”, a nie tylko ,,miał”. Człowiek ma wzrastać w wyniku działań kulturowych, ma realizować się i dopełniać siebie. Podstawowym zadaniem kultury jest wychowanie. W wychowaniu, by bardziej ,,był” chodzi właśnie o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem otwartym w postawie służby i miłości na drugiego człowieka. W tym papieskim postulowaniu postawy bardziej ,,być” przed więcej ,,mieć” zawiera się cały program personalistycznej koncepcji cywilizacji.
Realizacja tych czterech prymatów : osoba przed rzeczą, etyka przed techniką, miłość przed sprawiedliwością i bardziej ,,być” przed więcej ,,mieć” to rewindykacja praw człowieka. Są to prawa, które wynikają z prawdziwego odczytania niepowtarzalnej istoty ludzkiej. Nie są one tylko jakimś ,,pobożnym życzeniem”, ale są wyrazem rozszyfrowania ,,pełnej prawdy o człowieku”, wyznaczają właściwe perspektywy rozwoju człowieka i choć dokonują się w czasie poprzez odpowiednie działanie, docelowo sięgają ku wieczności.
Gdy więc rodzice przyprowadzają dzieci i młodzież do nauczyciela - profesora, i mówią : zlecamy ci człowieka, ukształtuj go, pomóż mu w tym przejściu od wychowania, kiedy proces podobny do rzeźbienia dłutem przekształci się w samowychowanie. Liczymy na to, że to się stanie w jego życiu. Ufamy tobie, panie profesorze - obyś nie zawiódł.