Co znaczy być człowiekiem – odwołać się do wybranej koncepcji filozoficznej
Moją pracę na w/w temat oparłem na współczesnym kierunku filozoficznym jakim jest egzystencjalizm. Przede wszystkim na poglądach Heideggera i Sartrea ( jak również na niektórych poglądach Marcela i Jaspersa ).
Egzystencjalizm (od łac. existentia „istnienie”),współczesny kierunek filozof., występujący również w literaturze pięknej , wg którego właściwym przedmiotem filozofii jest analiza indywidualnej egzystencji (istnienia) , miejsca i roli jednostki w świecie ; wg e. Losy jednostki nie są społ. i hist. zdeterminowane , jest ona całkowicie wolna i w związku z tym bezwzględnie odpowiedzialna za własne czyny , co stwarza poczucie „lęku i beznadziejności istnienia” ; e. wiąże się niekiedy ze skrajnym pesymizmem ; gł. Przedstawiciele : M. Haidegger , K. Jaspers , J.P.Sartre.”[1]
Egzystencjalizm zajmuje dość szczególną pozycję wśród współczesnych kierunków filozoficznych. Stał się on na pewien krótki okres czasu –koncepcją, w której wielu młodych ludzi, znajdowało odpowiedź na dręczące ich pytania. Przede wszystkim na temat człowieka, jego znaczenia, roli, miejsca w świecie i sensu życia. Egzystencjalizm jest kierunkiem wewnętrznie zróżnicowanym. Jean Paul Sartre wymienia dwa rodzaje egzystencjalistów : pierwsi to chrześcijanie wyznania katolickiego, do których zalicza Karla Jaspersa i Gabriela Marcela, drudzy – to egzystencjaliści – ateiści, do których zalicza siebie oraz Martina Heideggera.
W filozofii dość długo panowało przekonanie, że człowiek jest bytem posiadającym jakąś określoną naturę czy też istotę, która realizuje się wyznaczając człowiekowi pewien szczególny sposób istnienia i działania. Ten pogląd został jednak zakwestionowany przez egzystencjalistów. Według nich, człowiek nie posiada żadnej stałej istoty, nadanej mu przez Boga czy przyrodę. Jest on po prostu tym, czym staje się w każdym momencie swej egzystencji. Człowiek to taki byt, którego istnienie (egzystencja) poprzedza istotę (esęcję). „ Jedynie człowiek egzystuje. Skała jest, lecz nie egzystuje. Drzewo jest, lecz nie egzystuje. Koń jest, lecz nie egzystuje. Anioł jest, lecz nie egzystuje. Bóg jest, lecz nie egzystuje”[2]. To, że człowiek egzystuje nie znaczy wcale, by tylko człowiek był bytem rzeczywistym, wszystkie inne byty natomiast były nierzeczywiste, stanowiąc jedynie pozór lub wyobrażenie ludzkie. „ Człowiek egzystuje” tzn., że „ człowiek jest tym właśnie bytem, którego bycie wyróżnia się w byciu i z perspektywy bycia przez to, że wewnątrz nieskrytości bycia stoi ku niej otworem”[3]. Egzystencja to istnienie przysługujące tyko i wyłącznie człowiekowi, wyróżniające jego byt w świecie.
Według Heideggera istnienie człowieka odbywa się tu na ziemi, pośród rzeczy i innych ludzi. Człowiek nie tkwi w świecie biernie, przetwarza go swym działaniem. Istnienie zostało człowiekowi narzucone, został on rzucony w świat, który przedstawia mu się jako cos bardzo obcego. Ludzie są zatrwożeni, że zostali rzuceni między obce rzeczy i obcych ludzi. Jest on w swej egzystencji osamotniony, a wokół siebie nie znajduje żadnego trwałego punktu oparcia. Człowiek nie jest tylko tym, czym jest, ale jest on całokształtem swoich możliwości. Musi on stale dokonywać wyboru ale nie ważne jest to co się wybiera, tylko to, jak dokonuje się tego wyboru.
Niejeden stara się znaleźć wyjście z tej sytuacji, wierząc w obiektywne istnienie takich nienaruszalnych „instancji” jak na przykład Bóg. Jednakże każdy kto w swoim działaniu daje wyraz tego rodzaju wierze, żyje w sposób nieautentyczny. Tylko człowiek, który wie, że jest nicością, gdyż wszystkie jego dokonania nieuchronnie zostaną przekreślone, jest wolny. Tak więc istnienie ludzkie jest przesycone tragizmem, którego natężenie jeszcze powiększa owa wolność. Ta wolność człowieka posiada charakter absolutny, oznacza brak jakichkolwiek uwarunkowań i ograniczeń. Zdawałoby się, że tak szerokie otwarcie perspektyw dla jednostki jest faktem doświadczanym przez nią pozytywnie. Tymczasem owa wolność staje się dla człowieka ogromnym ciężarem. Niewiadomo bowiem jak z niej korzystać. Każda jednostka zdana jest wyłącznie na siebie i dlatego nie powinna z nikąd oczekiwać wsparcia, lecz podjąć świadomie brzemię własnej wolności. Tak więc jesteśmy skazani na wolność, a więc musimy ponosić ogromne ryzyko „korzystania” z niej. To też wolność staje się niemalże przekleństwem człowieka.
Bardzo podobne poglądy na temat człowieka ma Sartre. Jednakże uważa on, że każdy człowiek istnieje na dwa sposoby: jako byt dla siebie i jako byt dla innego. Jako byt dla siebie jest wolny, jako byt dla innego jest uzależniony, jest więc zarazem podmiotem i przedmiotem. Sartre głosi, że jeżeli nie istnieje Bóg, to istnieje przynajmniej jeden byt, którego egzystencja poprzedza istotę, jeden byt, który istnieje przed możliwością zdefiniowania go przez cztjś umysł, i że tym bytem jest człowiek. Człowiek pierwotnie jest niczym, a będzie on czymś dopiero później. Będzie takim, jakim się sam uczyni. A więc nie ma natury ludzkiej, ponieważ nie ma Boga, który ją w umyśle swym począł. Człowiek jest poza tym nie tylko taki, jakim siebie pojmuje, lecz również takim, jakim chce być i jakim zapragnie być po tym skoku w istnienie.
Sartre uważa, że jeżeli rzeczywiście egzystencja wyprzedza istotę, to nie istnieje żaden determinizm, a więc człowiek jest wolny – człowiek jest wolnością. Jest całkowicie sam odpowiedzialny za to czym jest. Jednak człowiek nie może świadomie wybrać, bądź odrzucić wolności. Jest on na nią skazany, gdyż nie jest stworzony przez siebie samego, a pomimo to wolny, ponieważ raz rzucony w świat, jest odpowiedzialny za wszystko co robi. Człowiek ma świadomość swej wolności i swej odpowiedzialności, dlatego jego los spoczywa tylko i wyłącznie w jego rękach. Tylko od niego zależy jak ukształtuje się jego życie i kim będzie. Pomimo to, człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za swą własną indywidualność, ale również za wszystkich ludzi. Człowiek dokonując wyboru siebie samego, wybiera ze wszystkich ludzi. W istocie każdy nasz czyn, poprzez który stwarzamy w sobie człowieka wg własnej woli, pociąga jednocześnie za sobą stworzenie wzoru człowieka takiego, jakim wg nas być powinien. Człowiek bez żadnego oparcia i bez żadnej pomocy jest skazany w każdym momencie na odkrywanie i odnajdywanie człowieka. Człowiek ma do przeżycia całą, nietkniętą oczekującą go przyszłość, jest on dla siebie samego ciągłym zadaniem, którego realizowanie nigdy nie przestaje być aktualne.
Nieco odmienny, ale też pod wieloma względami podobny obraz człowieka, zarysowuje egzystencjalizm teistyczny. Dość łatwo uchwycić różnice, gdy prześledzimy niektóre wątki poglądów Gabriela Marcela i Karla Jaspersa.
Marcel stwierdza jak Sartre prymat istnienia nad istotą. Uważa przy tym, że ludzkiej egzystencji nie da się pojęciowo określić. Nie sposób ująć ją schematycznie jako pewien problem. Właściwie pozostaje ona tajemnicą, zamieszkującą w nas samych. Rodzi to metafizyczny niepokój który skłania człowieka do poszukiwania sensu swego istnienia.
Również Jaspers wychodzi z założenia, że wolność jest zasadniczą właściwością ludzkiej egzystencji. Człowiek bowiem nie jest bytem „dokończonym”, musi on nieustannie wybierać ”samego siebie”, a „tworzenie” siebie zaczyna właśnie od doświadczenia wolności. Człowiek nie wie kim jest, gdyż nie jest, lecz może być sobą poprzez wolność. „Bycie sobą” wymaga przekroczenia świata i kierowania się na Absolut (transcendencję). Człowiek wie, że dopiero wtedy jest rzeczywisty, kiedy, otwarty dla bytu w całości, w świecie żyje w łączności z transcendencją. Natomiast wszelkie ideały człowieka są tu niemożliwe, ze względu na to, że człowiek nie może stać się bytem gotowym, gdyż „Człowiek jest przede wszystkim projektem przeżywanym subiektywnie, miast być pianą, pleśnią czy kalafiorem”[4].
Od wieków człowiek zadawał sobie pytanie : „ Co znaczy być człowiekiem ?”. W każdej epoce tworzył nowe definicje samego siebie i dopatrywał się nowych jeszcze dotąd nie poznanych aspektów swego istnienia. Jednak nikomu nie udało się dać jednoznacznej i wyczerpującej odpowiedzi na to jakby się zdawało proste pytanie.
Zgadzam się z twierdzeniem egzystencjalistów, że człowiek nie posiada stałej istoty nadanej przez Boga czy przyrodę, tylko jest tym czym staje się w każdym swoim momencie istnienia ; tu na ziemi pośród rzeczy i innych ludzi. Jest całokształtem swych możliwości i musi stale dokonywać wyboru. moim zdaniem ważne jest nie tylko to jak dokonuje tego wyboru, ale również to co wybiera. Nie zgadzam się z tym, że człowiek wie, że jest nicością, i że jego działania nieuchronnie zostaną przekreślone. Mając tak pesymistyczne spojrzenie należałoby biernie siedzieć co przyniesie los, a przecież ci sami egzystencjaliści twierdzą, że człowiek nie tkwi w świecie biernie lecz przetwarza go swym działaniem. Działając i dokonując różnych wyborów jest odpowiedzialny za to co czyni, ale czy jest całkowicie odpowiedzialny za to czy jest? Ja odmiennie niż egzystencjaliści uważam, że człowiek nie jest sam i że może liczyć na innych ludzi. Uważam też, że człowiek jest historycznie i społecznie zdeterminowany, a jego wolność ograniczona jest przez działania innych.
Ja, nie zdecyduję się na jednoznaczne stwierdzenie kim jest człowiek. Dlatego, że człowiek jest o wiele bardziej złożoną strukturą niż maszyna, którą możemy rozłożyć na części pierwsze i stwierdzić z czego się składa. Z człowiekiem niestety tego zrobić nie możemy.
Gdybym jednak podjął się próby stwierdzenia kim jestem, musiałbym stwierdzić automatycznie, kim są wszyscy ludzie. Wiąże się to z ogromną odpowiedzialnością, biorąc pod uwagę fakt, że każdy z nas jest indywidualnością i subiektywnie odbierającą życie jednostką. Potwierdza to myśl Marcela, że każdy z nas zostanie do końca świata nie rozwiązalną zagadką.
BIBLIOGRAFIA
1. Encyklopedia Powszechna PWN
2. Spotkanie z filozofią – Kasprzyk i Węgrzycki
3. Filozofia współczesna – pod red. Z. Kuderowicza
4. Budować. Mieszkać. Myśleć. Eseje wybrane. – M. Heidegger
5. Homo viator. Wstęp do metafizyki nadzieji – G. Marcel
6. Być i mieć – G. Marcel
7. Świat, człowiek i wartości. Wybór tekstów filozoficznych – J. Cabaj, Z. J. Czarnecki, H. Jakuszko, J. Zoybel
[1] Encyklopedia PWN W-wa 1970
[2] „ Budować. Mieszkać. Myśleć. Eseje wybrane.” – Martin Heidegger
[3] „ Budować. Mieszkać. Myśleć. Eseje wybrane.” – Martin Heidegger
[4] Filozofia współczesna tom 1 pod red. Z. Kuderowicza